Bateria wody!

Planując wymianę armatury, warto skorzystać z ofert nowoczesnych baterii, które wzornictwem i funkcjonalnością znacznie przewyższają stare modele.

Zepsuta armatura stawia nas przed trudnym wyborem nowej baterii. Na rynku znajdziemy wiele modeli, dwu- lub jednouchwytowych, naściennych i sztorcowych, z blokadą odpływu i bez oraz z wieloma dodatkowymi funkcjami. Wyboru dokonujemy w zależności od tego, czy potrzebujemy nabyć kran kuchenny czy łazienkowy, jak również czy ma być on montowany przy umywalce, wannie, natrysku lub bidecie. Demontując starą baterię, należy sprawdzić jej wielkość, przeanalizować, czy zadowalała nas jej funkcjonalność. Nowa armatura ma nam dawać pełen komfort użytkowy, łatwy dostęp i swą wielkością być idealnie dopasowana do danego miejsca. 

Racjonalny zakup

Aby uniknąć szybkiej ponownej wymiany, ważna jest jakość nowej baterii. Lepiej kupić droższą, sprawdzonego producenta i z wieloletnią gwarancją. Tani produkt może nas kosztować więcej ze względu na konieczność szybkiej wymiany. Dla bezpieczeństwa i ewentualnego zwrotu należy zachować opakowanie oraz kartę gwarancyjną. Podczas zakupu sprawdźmy, czy w pudełku znajdują się wszystkie elementy armatury i kompletny zestaw przyłączeniowy. Na produktach powinno być umieszczone logo producenta. Jego brak często świadczy o niskiej jakości towaru. W opakowaniu powinniśmy także znaleźć instrukcję montażu, a w niej opis wszystkich elementów, ich rozmieszczenie i rodzaj przyłączy. Bardzo ważnym elementem jest głowica baterii, której zadaniem jest mieszanie wody ciepłej z zimną. Tu najczęściej dochodzi do awarii. Najlepsze są dobrej jakości głowice ceramiczne. Ułatwiają szybkie mieszanie i ustawianie wybranej mocy strumienia. Powinny być wyposażone w filtr, który chroni baterię przed niszczącym działaniem piasku i ewentualnie rdzy. Istotna jest też jej szerokość. Dostępne modele mają głowice 35 i 40 mm. Większa oznacza lepszą regulację strumienia i wytrzymałość. Warto wybrać baterię z 5-letnią gwarancją na głowicę ceramiczną. Oddzielna gwarancja bywa też udzielana na przełącznik baterii wannowej i prysznicowej, a najczęściej spotykana na korpus baterii. 

By uniknąć niespodzianek

Wybierając nową baterię, sprawdźmy, czy prawidłowo uwzględniliśmy dostęp do dźwigni lub pokręteł regulujących przepływ wody, ich odległość od ściany, zabudowy meblowej i innych sprzętów. W przypadku kuchennej baterii może okazać się, że zbyt wysoka wylewka sztorcowa uniemożliwi np. otwieranie okna znajdującego się nad zlewem. W łazience niekiedy rant umywalki okazuje się zbyt wąski dla szerokiej armatury. Niemniej istotnym parametrem jest długość wężyków przyłączeniowych. Musi być ona dostosowana do dystansu między baterią a gniazdami instalacji. Powinny lekko zwisać, a nie być napięte, gdyż grozi to nieszczelnością. Z kolei gdy będą zbyt długie i luźne, mogą pozwalać na niepożądane zgięcia czy załamania. Przed zakupem baterii sprawdźmy, czy zlew, umywalka, wanna są przystowane do armatury sztorcowej, czyli czy mają odpowiedni otwór. Niektóre szklane lub kamienne modele stworzone są do zestawiania z armaturami ściennymi np. modnymi dziś podtynkowymi lub instalowanymi w blacie. W przypadku baterii jednootworowych potrzebny jest jeden, natomiast przy dwuuchwytowych aż dwa otwory w umywalce, zlewie lub wannie. Trzeba też pamiętać, że niektóre rozbudowane baterie mogą wymagać ich aż trzy – modele retro mają dwa pokrętła i wylewkę. 

Montaż nowej armatury

Gdy kupimy już idealną baterię, możemy przystąpić do pracy. Do założenia nowej armatury potrzebny będzie nam klucz hydrauliczny i taśma teflonowa do uszczelnienia połączeń. Dobrze mieć też w pogotowiu miskę i ścierkę, które mogą przydać się podczas nieudanych prób szczelności instalacji. Przed montażem należy odciąć dopływ ciepłej i zimnej wody. 

Nowa bateria sztorcowa

Armatura stojąca, inaczej sztorcowa, to najpopularniejszy model stosowany przy kuchennym zlewie i łazienkowej umywalce. Rzadziej używane są przy wannach. Mogą być jedno- lub kilkuotworowe. Prace montażowe zaczynamy od nałożenia między otworem a baterią ozdobnego pierścienia, który pozwoli nam dodatkowo zamaskować ewentualnie zbyt dużą szczelinę w ceramice. Armaturę umieszczamy w otworze zlewu, umywalki lub wanny. Przewlekamy przez niego wkręcone od dołu baterii wężyki elastyczne doprowadzające wodę. W modelu jednootworowym na wystający od spodu wkręt nakładamy gumową, a następnie metalową podkładkę. Przykręcamy nakrętkę tulejkowatą i podłączamy przewody do instalacji. W armaturze dwuotworowej złączki wkładamy do otworów montażowych i przykręcamy je nakrętkami (pod każdą z nich nakładamy gumową i metalową podkładkę). Baterię mocujemy korzystając dodatkowo z gumowych uszczelek. Na koniec łączymy przyłącza z zaworami kątowymi (powinny być wyposażone w filtry siatkowe ograniczające osadzanie się zanieczyszczeń na głowicy baterii) i instalacją wodną. W przypadku baterii z natryskiem trzeba jeszcze podłączyć wąż ze słuchawką. Natomiast w zlewowej i umywalkowej armaturze w odpływie mocujemy korek automatyczny, a następnie jego cięgno. Wsuwamy je w wąski otwór z tyłu korpusu baterii. Cięgna dwuczęściowe wymagają skręcenia.

Wymiana baterii ściennej

Najczęściej armaturę naścienną mocuje się przy wannie i pod prysznicem. Montaż zaczynamy od wkręcenia przyłączy mimośrodowych (koników) do końcówek instalacji wodociągowej. Muszą wejść na taką głębokość, by pasowały do osłaniających ich rozet. W tym miejscu warto zastosować taśmę teflonową, która uszczelni połączenia na gwintach. Odległość między mimośrodami musi odpowiadać rozstawowi nakrętek przyłączeniowych w baterii. Najczęściej jest to 15 cm, ale możemy spotkać się nawet z 2 cm odchyleniem, które pozwolą zniwelować mimośrody. Konieczne jest sprawdzenie, czy wystające ze ściany końcówki są ustawione prostopadle. Przekrzywienie przyłączy mimośrodowych będzie wpływało na krzywe ustawienie baterii. Następnie na mimośrody nakłada się ozdobne rozety. Nakrętki baterii z gumowymi uszczelkami przykręcamy do mimośrodów. Armaturę z instalacją skręcamy kluczem hydraulicznym. 

Sprawdzenie szczelności

Mając w pogotowiu miskę i ścierkę możemy przystąpić do testu szczelności przyłącza. Włączamy dopływ wody i sprawdzamy ciepły oraz zimny strumień. Musimy zweryfikować, czy nie skrapla się woda na wszystkich połączeniach. Ewentualne nieszczelności zniwelujemy korzystając z taśmy teflonowej. Pamiętajmy tylko o odcięciu dopływu wody przed ponownym rozkręceniem baterii. Przecieki mogą być też spowodowane brakiem uszczelek. Sprawdźmy, czy wszędzie je umieściliśmy – na połączeniach z instalacją wodną, przy pokrętłach, przy wylewce oraz słuchawce prysznicowej. Bywa, że w zestawie może brakować uszczelki, a to wymaga od nas uzupełnienia. 

Wybieramy baterię kuchenną

Bardzo ważnym parametrem jest wysokość armatury kuchennej. Modne dziś wysokie wylewki sztorcowe pasują do dużych zlewów, gdyż w innych mogą rozchlapywać wodę. Gabaryty zatem powinny być dostosowane do wielkości sprzętów. Z kolei zbyt niska bateria może uniemożliwić napełnienie wysokiego garnka, dzbanka czy kubła. Wówczas praktyczna może okazać się armatura z wyciąganą wylewką, którą operuje się jak prysznicem. W razie potrzeby wyciągamy ją na zewnątrz i napełniamy naczynie stojące na blacie czy nawet na posadzce. Kupując taki produkt, pamiętajmy, że potrzebna będzie przestrzeń w szafce stojącej na schowanie węża doprowadzającego wodę do tego typu kranu. Jeśli będzie on o coś ocierał lub zahaczał, utrudni korzystanie i szybko się zniszczy. Do zlewów umieszczonych pod niskim oknem można zastosować baterię łamaną. W razie potrzeby kładzie się ją płasko. Dzięki temu swobodnie otworzymy okno. Warto pamiętać, że ciężkie baterie montowane na stalowych zlewozmywakach mogą spowodować wygięcie blachy. W takim przypadku używa się usztywnienia wzmacniającego miejsce połączenia.  

Jest to tradycyjny rodzaj armatury kuchennej
i łazienkowej, gdzie za dopływ ciepłej oraz
zimnej wody odpowiadają oddzielne kurki.
Nie pozwalają na taką oszczędność, jaką dają
baterie jednouchwytowe, gdyż zanim ustawimy
odpowiednią temperaturę, popłynie wiele
wody. Ciśnienie w obu przewodach bywa
bowiem różne. Dłużej też trwa zakręcenie
dwóch kurków, niż przestawienie pojedynczego
uchwytu. Jednak urok tego typu baterii jest
niepodważalny i w wielu aranżacjach prezentują
się one bardzo okazale. Bardziej nowoczesne
armatury dwuuchwytowe będą miały
ogranicznik zakresu obrotu pokrętła, który ułatwi
szybsze ustawienie odpowiedniej temperatury.
Wśród baterii znajdziemy modele jednouchwytowe, inaczej
mieszalnikowe, należące do najbardziej dziś popularnych. Są
łatwe w obsłudze i komfortowe ze względu na to, że jednym
ruchem włączymy wodę o dogodnej temperaturze. Uchwyt
pozwala na dozowanie i wybór natężenia jej strumienia, poprzez
odchylenie do góry. Przekręcenie go w prawo i lewo umożliwia
ustawienie temperatury wody. Tego typu baterię o dłuższym
uchwycie uruchomimy nawet przedramieniem czy łokciem (jest
to praktyczne, gdy mamy brudne ręce). Ważnym atutem baterii
sztorcowych jest ich ekologiczność, ponieważ pozwalają na
oszczędne gospodarowanie wodą.
Prysznicowa bateria może być wyposażona w termostat.
Zainstalowane w niej pokrętło pozwala na ustawienie
optymalnej temperatury. Dzięki temu po odkręceniu wody nie
musimy martwić się o to, że strumień nas oparzy lub zbytnio
schłodzi. Dzięki blokadzie zapobiegającej włączeniu cieplejszej
wody niż 38oC, możemy być też spokojni o korzystanie
z prysznica małych dzieci. Dodatkowo armatura wyposażona
w blokadę będzie stała na straży ekologii. Nie pozwoli na
wypływanie przesadnie dużego strumienia. Podobnie działa
dwustopniowa dźwignia uchwytu. Do pierwszego poziomu
ograniczonego oporem będzie leciała woda o mniejszym
strumieniu, jeśli go pokonamy, stanie się silniejszy.
Oszczędność wody zapewnią nam baterie
uruchamiane za pomocą przycisku. Są
wyposażone w automatyczny wyłącznik
strumienia, który można ustawić na określony
czas. Praktyczne są też baterie reagujące na
ruch, czyli wyposażone w fotokomórkę. To
bardzo praktyczny rodzaj armatury, który przyda
się szczególnie przy umywalce. Ułatwi sprawne
mycie rąk małym dzieciom i osobom starszym.
Wystarczy ustawić odpowiednią temperaturę
i czas wypływu wody. Modele tego typu są
zasilane bateriami lub wymagają podłączenia do
źródła prądu.
Najczęściej stosuje się tu armatury z mieszaczem. Ich wylewka jest
krótka i zawsze ma automatyczny korek. Najbardziej popularne są
sztorcowe baterie umywalkowe, choć dostępne są także ścienne,
podtynkowe i nablatowe. Wówczas ich wylewka jest dłuższa.
Najczęściej sztorcowe, choć znajdziemy też ścienne. Stojące wyróżnia
długa wylewka i wyższa wysokość korpusu. Czasem mają wysuwane
wylewki z długim wężem.
Stanowią alternatywę
dla bidetu w łazience,
gdy nie mamy dość
miejsca na wszystkie
sprzęty. Bidetta
składa się z węża
i główki prysznicowej,
którą mocujemy
na uchwycie
ściennym, blisko
toalety. Może być
podłączona do zlewu
lub podtynkowo
do ujęcia wody. Na
słuchawce często
umieszczone jest
cięgło lub przycisk
uruchamiający
strumień.
Najbardziej popularne mają formę
naścienną, zbudowane są z korpusu
baterii, wyposażonego w przełącznik
regulującego przepływ wody między
wylewką a słuchawką prysznicową. Ta
ostatnia może mieć uchwyt połączony
z armaturą lub oddzielny do mocowania na
ścianie. Występują też sztorcowe baterie
nawannowe, często wielootworowe.
Mogą być naścienne lub podtynkowe.
Budową przypominają wannowe, jednak
pozbawione są wylewki. Mogą mieć
przełącznik regulujący przepływ wody
między prysznicem i deszczownicą oraz
dyszami masującymi.

Czy artykuł był przydatny?

Dziękujemy. Podziel się swoją opinią.

Czy możesz zaznaczyć kim jesteś?

Dziękujemy za Twoją opinię.