Mieszkanie jak po Babci

Kupiliśmy lub odziedziczyliśmy stare mieszkanie wymagające remontu? Przestarzałe i zniszczone wykończenie idzie zwykle wtedy pod młotek, a sprzęty i meble trącące myszką trafiają do kontenera. Nie działamy pochopnie! Może jednak da się coś uratować?

Stan starego mieszkania i jego standard w  dużej mierze zależą od właściciela budynku: wspólnoty mieszkaniowej czy spółdzielni zarządzającej stanem technicznym nieruchomości. Wiele starych budynków mieszkalnych przeszło już niezbędne remonty, zostały ocieplone, wymieniono w nich instalacje i okna. Jednak sam środek lokalu zawsze pozostaje w gestii jego właścicieli. Czy dbali o nie należycie oraz wykonywali niezbędne konserwacje i utrzymywali je w czystości? Jednak wbrew pozorom przeprowadzane remonty i zmiany wyposażenia wcale nie muszą działać na korzyść mieszkania. W  wielu przypadkach,im  ma ono starsze wykończenie i  wyposażenie, tym dla nas lepiej. Jeśli zostało wybudowane, wykończone lub urządzone w dwudziestoleciu międzywojennym, w  latach powojennych albo we wczesnym PRL-u z pewnością wiele uda się zachować. Jeśli jednak w międzyczasie właściciele przeprowadzili kilka remontów, w czasie których przedwojenny parkiet wymienili na panele, a art-decowskie kredensy zamienili na meblościanki z paździerza, może nie będzie czego ratować. 


W mieszkaniu w starej kamienicy warto zachować drewniane i kamienne posadzki.


PEREŁKI W KAMIENICACH

Mieszkania w  przedwojennych kamienicach i  budynkach wybudowanych zaraz po wojnie to świetna baza dla wnętrz w stylu klasycznym. Ponadstandardowa wysokość, nierzadko przekraczająca nawet trzy metry, okna o  nietypowych kształtach, klimatyczne pokoje w amfiladzie, stare parkiety, stiuki czy okazałe kilkuskrzydłowe drzwi – antyki i ich współczesne repliki znajdą tutaj naturalny dla siebie kontekst. To również dobra podstawa do stworzenia stylu eklektycznego – pozostałości po dawnych latach świetności w połączeniu z nowoczesnym wyposażeniem zmieszanym ze stylowymi sprzętami dają zwykle doskonały efekt. Ponadto mieszkania w kamienicach to drugi po pofabrycznych wnętrzach typ lokali, gdzie niewielkim wysiłkiem wykreujemy wnętrze w stylu loft. 

BAZA DO ODŚWIEŻENIA 

Stare parkiety cieszą się coraz większym powodzeniem, a  są one często spotykane w dawnych kamienicach. Nawet trzeszcząca i uginająca się posadzka dla wielu osób może być wręcz atutem. Nie oznacza to, że jest to parkiet słabej jakości – kiedyś do drewnianych posadzek pozyskiwano drewno z wiekowych drzewostanów. Odżywa też moda na parkiet ułożony w klasyczną jodełkę – staje się on podstawą nie tylko aranżacji klasycznych, ale też nowoczesnych. W  starym budownictwie możemy też spotkać unikatowe wzory parkietów, trudne dzisiaj do odtworzenia – ich uzyskanie jest często niemożliwe lub bardzo kosztowne. W  kamienicach nierzadko możemy spotkać stary typ boazerii, które  również we współczesnych wnętrzach robią furorę. To tzw. boazeria angielska – wykonane z drewna płyty, często urozmaicone ozdobnymi profilami pomalowane zazwyczaj na jasny kolor odtwarzane są dzisiaj w rozmaity sposób. Jeśli zastaliśmy taki element w pozyskanym przez nas mieszkaniu, warto go zachować. Szlachetne gatunki drewna łatwo będzie zeszlifować i  pomalować. Ubytki można uzupełnić, sięgając po profile np. gipsowe. Podobnie podejdźmy do starej stolarki, szczególnie drzwi wewnętrznych, które po renowacji mają szansę wrócić do czasów swojej świetności. Wysokie z  dekoracyjnymi ościeżnicami z  przywróconą drewnianą powierzchnią lub przeciwnie pomalowane kryjącą farbą mogą stać się podstawą aranżacji w wielu stylach.

W BLOKU Z PRL-U 

To drugi typ starego budownictwa mieszkaniowego najczęściej spotykanego w Polsce, skąd trafiają mieszkania na rynek wtórny. W tym przypadku zasoby warte zachowania nie są już tak duże. Parkiet ułożony w jodełkę może być jedynym skarbem, ale i on będzie należał do rzadkości. Nawet jeśli podłoga była drewniana, to raczej może to być mozaika – top tamtych lat. Jeśli jest w dobrym stanie technicznym, warto ją zachować. Niektórzy decydują się na przeszlifowanie i  pomalowanie mozaiki na kryjący kolor, np. biały czy szary – takie rozwiązania cieszą się dzisiaj popularnością, szczególnie w  mieszkaniach młodego pokolenia. Okładziny ścienne w łazienkach i kuchniach w większości będą się nadawały raczej do usunięcia. Owszem, można jeszcze gdzieniegdzie spotkać efektowną glazurę – jeśli np. przez właścicieli zostały zachowane unikatowe nabytki z PEWEXU, a nie wymieniono je w latach 80. na popularne wówczas „marmurki”. Warto jednak może pochylić się nad modną w tamtych latach drewnianą boazerią. Jeśli jest w  dobrym stanie technicznym, można ją przemalować nie tylko na któryś z odcieni białego lub szarości, ale też butelkową zieleń lub grafitowy. W mieszkaniach z tamtych lat warte zachowania są natomiast meble.

Czy artykuł był przydatny?

Dziękujemy. Podziel się swoją opinią.

Czy możesz zaznaczyć kim jesteś?

Dziękujemy za Twoją opinię.